MIKROLEARNING, czyli krótko, prosto, ciekawie, na temat – QUIZY, “PIGUŁKI WIEDZY” na @dobrapolnistka
Lekcje prowadzone są przez Skype’a. Potrzebna jest kamerka – może być taka jak w laptopie. Lekcja trwa 60 minut, ale może też 45 – to zależy od tego, ile czasu uczeń da radę skupić się i skoncentrować.
Podczas lekcji czytamy teksty, rozwiązujemy zadania i ćwiczenia.
Zadania i ćwiczenia albo przesyłam wcześniej pocztą (można je przed lekcją wydrukować), albo – bezpośrednio na Skype’a.
Prace pisemne uczeń przesyła na adres poczty elektronicznej (mail@polski-online.pl) Nauczyciel sprawdza zadanie, pisze komentarz i odsyła do ucznia.
Lekcje mogą obejmować bieżący materiał z języka polskiego i/albo przygotowanie do egzaminu klasyfikacyjnego.
Możemy także przygotować scenariusze zajęć lekcyjnych dla rodziców.
Nierzadko można odnieść wrażenie, że życie mknie jak szalone. Mijają dni, tygodnie, miesiące, lata. Wszystko trzeba zrobić prędko. Jak w tym pędzie można znaleźć czas dla siebie? Zapiski naprędce to próba zatrzymania się choć na chwilę, aby pomyśleć o tym, co niesie nam każdy dzień.
Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Już za trzy tygodnie zabrzmi ostatni dzwonek w tym roku szkolnym. I uczniowie udadzą się na zasłużony odpoczynek. Możliwości jest całkiem sporo. Wyjazd do rodziny na wieś. Chociaż w tych czasach nieczęsto można znaleźć wieś, jaką znamy, my rodzice, z autopsji. Ale namiastką tej tradycyjnej wsi może być gospodarstwo agroturystyczne, gdzie dziecko może zobaczyć kury czy kaczki. Owocowe krzewy czy drzewa. Warzywa na grządkach.
Można wyjechać całą rodziną na zagraniczny lub krajowy wypoczynek. I w tym przypadku jest wiele możliwości, aby miło spędzić czas.
Organizatorzy wszelkiego rodzaju obozów, jak chociażby artystycznych czy sportowych zachęcają do skorzystania z przygotowanej przez nich oferty.
Wreszcie można skorzystać z cieszącej się wielką popularnością akcji „Lato w mieście”.
Uczniowie mogą tylko cieszyć się z beztroskich wakacji.
W tym miejscu chciałabym wspomnieć, że w innej sytuacji są ósmoklasiści, którzy do 3 lipca czekają na wyniki egzaminów, a potem przystępują do rekrutacji do szkół ponadpodstawowych. Z tego, co mi wiadomo, trochę się stresują, czy ich nazwiska znajdą się na liście przyjętych do wymarzonej szkoły. Nie tylko oni są podenerwowani, ale także ich rodzice.
Także i tegoroczni maturzyści z niecierpliwością oczekują na 7 lipca, bo w tym dniu dowiedzą się o wynikach swoich egzaminów i przystąpią do rekrutacji na studia.
Wiem, że dla tych dwóch grup wakacje mogą być nerwowe. Ale może słoneczna pogoda będzie w stanie zniwelować ich rozedrganie i oczekiwanie.
Niezależnie od tego, w jakim gronie znaleźliśmy się my i nasze dziecko, zasługujemy na wakacyjny odpoczynek.