Język polski Język polski Język polski Język polski Język polski

Język polski, liceum/technikum

lipiec 2016

SiM_banner_polskionline_465x100_20150906 Dobre kursy dla dzieci
Przywitaj wiosnę z Pikinini Uciec jak najbliżej

rys-01Podróże kształcą. W tym banalnym stwierdzeniu kryje się wiele prawdy. Przed wyjazdem za granicę wystarczy zapamiętać kilka podstawowych zasad, aby pobyt w obcym kraju był udany.

  • Zapoznajmy się ze specyfiką kraju, do którego się wybieramy: kulturą, religią, historią czy obecną sytuacją polityczną.
  • Dostosujmy się do miejscowych obyczajów, przykładowo w Japonii uczymy się głębokich ukłonów przy powitaniu i pożegnaniu.
  • Nie rezygnujmy za wszelką cenę z własnych zasad i przekonań, przykładowo jeśli jesteśmy wegetarianami nie musimy jeść na śniadanie w Londynie jajek na bekonie.
  • Nie krytykujmy i nie wyśmiewajmy się z cudzych obyczajów.
  • Nie popadajmy też w euforię, że w odwiedzanym kraju wszystko jest lepsze niż u nas.
  • Nie popisujmy się wiedzą o kraju, w którym jesteśmy.
  • Nie wstydźmy się pytać. Zwykle taka ciekawość jest przyjmowana pozytywnie. Jednak nie bądźmy wścibscy.
  • Starajmy się nie oceniać mieszkańców danego kraju, kierując się stereotypami.

LemonadePrzede wszystkim na uwagę zasługuje fakt, iż to chyba najbardziej spójny album sygnowany przez Beyoncé. Wszystkie utwory, które znalazły się na pokładzie „Lemonade” doskonale pasują do siebie, każdy poprzedni kawałek wspiera (w pewien sposób) następny. Co jednak ważne, chociaż wszystkie numery zanurzone są w tym samym klimacie, żaden z nich nie jest do siebie podobny, dzięki czemu album stanowi różnorodną, łatwo przyswajalną mieszankę.
Idealnym przykładem są dwie piosenki: „Daddy Lessons” to lekkie, gitarowe (!) granie z bardzo fajnym tekstem, które na myśl przywodzi mi duszne ulice Nowego Orleanu. Z kolei „Freedom” od razu skojarzyło mi się z utworami Arethy Franklin z czasów, gdy tak nagrywała dla wytwórni Atlantic i była zdecydowanie najważniejszą postacią sceny soulu. Dwa różne światy, dwie odmienne stylistyki – a jednak Beyoncé doskonale poczuła ich klimat, świetnie odnajdując się zarówno przy akompaniamencie gitary, jak i rapującego Kendricka Lamara. Takie porównania mógłbym tutaj mnożyć bez końca, ponieważ każdy utwór jest de facto autonomicznym mikroświatem, który jednocześnie tworzy coś większego. Ta piękna mozaika, powtórzę to jeszcze raz, jest jednocześnie bardzo spójna, koherentna.
Kolejnym zaskoczeniem była także przyzwoita jakość nagrania „Lemonade”. Nagranie jest przyjemnie ocieplone i – co najważniejsze – nigdy nie zamienia się w jazgot, tak typowy dla zdecydowanej większości współczesnych nagrań cyfrowych. Oczywiście dźwiękowi puryści mogą się zżymać, że opowiadam tu jakieś głupoty, bo na najnowszym krążku Beyoncé nie uświadczymy ani rozbudowanej sceny dźwiękowej, ani ponadprzeciętnej dynamiki, ani nawet żadnych ukrytych detali. Osoby te powinny jednak pamiętać, że mówimy tutaj o albumie popowym, nie o audiofilskim nagraniu, które kupi łącznie 56 osób. I jak na warunki popu, „Lemonade” prezentuje się naprawdę fajnie.

Wykonawca: Beyoncé
Tytuł: „Lemonade”
Wytwórnia: Columbia Records
Data wydania: 2016
Gatunek: Pop
Czas trwania: 45:49
SKRÓT ARTYKUŁU: www.musictothepeople.pl

rys-06Mówią, że sesja letnia jest lepsza od zimowej. Jest dłuższa, a widmo poprawek jedynie majaczy gdzieś na wrześniowym horyzoncie. Być może jest w tym trochę racji, ale zwolennicy egzaminów w lecie muszą przyznać jedno: zdawanie kolejnych testów w taki upał to prawdziwa męczarnia. Tym bardziej, że nie mówię tu tylko o samym pisaniu czy odpowiadaniu, ale także o dotarciu na uczelnię w pełnym garniturze, przy 30-, 35-stopniowych upałach. A z tym nie ma przebacz. Im starszy i bardziej szanowany wykładowca, tym większa presja, by przyjść w najlepszym możliwym stroju. Inaczej szybko można porzucić złudzenia, szczególnie przy egzaminie ustnym, o jakiejkolwiek pozytywnej ocenie i zrobienia dobrego wrażenia na człowieku, od którego zależy – przynajmniej w pewnej części – los naszych studiów. Oczywiście zdarzają się i tacy śmiałkowie, którzy próbują zmierzyć się ze „smokiem” w krótkich spodenkach i t-shircie, ale ta taktyka jest szalenie ryzykowna. I de facto niewiele przynosi – owszem, jest im trochę chłodniej przed egzaminem, ale po, gdy gorączkowo liczą, ile egzaminów zostało im do poprawy, chyba żałują. Nie można też zapomnieć o tym, że polskie lato zmienną porą roku jest i fakt, że rano grzeje słońce, nie oznacza, że będzie tak przez cały dzień. Wiatr i deszcz są znacznie przyjemniejsze wtedy, gdy mamy się czym okryć. Na przykład… marynarką od garnituru.

rys-05Bartuś, mój mały braciszek, jest już z nami w domu. Jest kochany, chociaż bardzo absorbujący. Jeszcze nie zdarzyło się, żeby przespał przynajmniej pół nocy. Jest dzieckiem bardzo aktywnym o każdej porze dnia.
Zdałam maturę i to całkiem dobrze. Teraz czeka mnie rekrutacja na studia. Trochę stresuję się rozmową wstępną, ale powinno być w porządku. Michał na sto procent będzie studiował w Krakowie. Z takim wynikami nie ma obaw. Cieszę się razem z nim, chociaż jest mi smutno. Będzie co będzie. Jacek, tuż po ogłoszeniu wyników, wyjechał za granicę. Bo jak powiedział musi nabrać dystansu do siebie i życia. Dopóki nie wyjadę na wakacje, będę pracowała w schronisku. Pomagam też mamie przy opiece nad Bartusiem. Najbardziej lubię spacerować z moim braciszkiem. On śpi sobie słodko w wózku, a ja mam czas na rozmyślania.

 

© Copyright 2011 DOCTUS-NET
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie w całości
lub we fragmentach materiałów zawartych na stronie zabronione.