Język polski, gimnazjum

Kto pyta, nie błądzi, czyli co zrobić, żeby pobyt w szkole nie był koszmarem

Znaczną część dnia spędzasz w szkole. Chciałabyś, aby ten czas upłynął nie tylko na omawianiu lektur, rozwiązywaniu zadań, pisaniu sprawdzianów czy ustnych odpowiedziach. Chciałbyś, żeby obfitował w ciekawe i bezpieczne dla ciebie przeżycia. Z różnych przyczyn nie zawsze tak się dzieje. Co zrobić, aby pobyt w szkole nie stał się dla ciebie doświadczeniem skrajnie nieprzyjemnym?
• Bądź sobą. Nie naśladuj ślepo innych, zwłaszcza tych, którzy imponują swoją rzekomą „dorosłością”, co wyraża się np. paleniem papierosów, wulgarnym słownictwem.
• Nie ograniczaj kontaktów towarzyskich tylko do kolegów z gimnazjum. Spotykaj się z przyjaciółmi ze szkoły podstawowej, podwórka. Poszerzaj krąg swoich znajomych np. zapisując się na dodatkowe zajęcia w domu kultury, klubie sportowym.
• Nigdy nie zgadzaj się na przemoc czy to fizyczną, czy to psychiczną wobec siebie, ale też i innych. Poinformuj o takiej sytuacji wychowawcę, szkolnego pedagoga, dyrektora. Masz prawo domagać się całkowitej dyskrecji.
• Bądź aktywny na lekcjach, zgłaszaj się do zadań dla chętnych. Zdobycie dobrej opinii u nauczycieli na pewno ułatwi ci życie.
• Ucz się systematycznie.
• Nie zniechęcaj się, jeżeli otrzymasz gorszy stopień. Pracuj na miarę swoich możliwości i nie osiadaj na laurach.
• Wykorzystaj pobyt w szkole na odkrywanie swoich mocnych stron i zainteresowań. Może ci to pomóc wybrać w przyszłości drogę zawodową.

Elementarz gimnazjalisty, czyli jaki profil klasy wybrać w liceum

Profil: klasa matematyczno-chemiczna
Przedmioty brane pod uwagę podczas rekrutacji: najczęściej są to takie przedmioty jak: język polski, matematyka, fizyka, chemia
Nauczane przedmioty
rozszerzone: matematyka, chemia
uzupełniające: m.in. historia i społeczeństwo, język obcy nowożytny, fizjologia i anatomia człowieka
Jakie studia?
Klasa przygotowuje uczniów przede wszystkim do studiów na kierunkach chemicznych i matematyczno-przyrodniczych.

Po lekcjach

Wolontariat to bezpłatna, dobrowolna pomoc innym ludziom. To się naprawdę opłaca.
• Pomożesz słabszym i potrzebującym.
• Zdobędziesz doświadczenie w jakiejś dziedzinie, co może ułatwić ci podjęcie decyzji np. dotyczącej wyboru dalszego kształcenia.
• Nauczysz się czegoś nowego.
• Rozwiniesz umiejętności współpracy z innymi ludźmi.
• Nauczysz się zaradności, co przyda ci się przy rozwiązywaniu różnych problemów.
• Rozwiniesz i wzbogacisz własną osobowość.
• Poznasz nowych ludzi.

Warto przeczytać książkę „Wszystko, tylko nie mięta”

Wydarzenia przedstawione w książce rozgrywają się w Warszawie. Bohaterem jest rodzina Gwidoszów, czyli ojciec, Michał, do niedawna nauczyciel a obecnie pracujący jako agent ubezpieczeniowy, mama, Joanna, która zapisała się na kurs z psychologii i wiadomości teoretyczne tam zdobyte stara się wykorzystać praktycznie wśród najbliższej rodziny, Kuba przed którym matura, Malwina, świeżo upieczona licealistka i pięcioletnia, rezolutna Marysia. Dobrym duchem domu jest babcia. Rodzinę tę uzupełniają kot Pies i pies Łapa. U Gwidoszów panuje przyjazna, ciepła atmosfera. Każdy może liczyć na pomoc i wsparcie w trudnych sprawach, zwłaszcza tych sercowych, które stały się udziałem dorastających dzieci Gwidoszów, bowiem Kuba i Malwina poczuli miętę. Warto sięgnąć po tę książkę, która w sposób serdeczny pokazuje, że czas dorastania i pierwszych miłości może być piękny i radosny, pomimo piętrzących się przeciwności. Trudności można pokonać wspólnie, a pomocne w tym mogą być rozmowa, empatia, szacunek (Ewa Nowak „Wszystko, tylko nie mięta”, Egmont Polska Sp. z o. o.).

Wiedza w pigułce

Jak bawiono się w karnawale w dawnych czasach?
Karnawał to okres od Bożego Narodzenia do Wielkiego Postu. To czas zabawy. W dawnych czasach urządzano reduty, czyli bale maskowe. Przywdziewano różne kostiumy, np. przebierano się za postacie mitologiczne. Ukryty za maską, każdy mógł wejść na bal, także człowiek z niższej warstwy społecznej i bawić się wesoło razem z ludźmi z wyższych sfer. Musiał wszakże spełnić dwa warunki. Po pierwsze – posiadać pieniądze, za które mógł na balu nabyć napitki i jedzenie, po drugie zaś nie mógł zdjąć maski, bo gdyby został zdemaskowany, to wtedy natychmiast musiałby opuścić bal. W okresie dwudziestolecia międzywojennego, czyli w latach 1918-1939 bardzo popularne stały się bale charytatywne. Były one urządzane na cele dobroczynne. Uczestnicy balu oprócz pysznej zabawy spełniali także szlachetny obowiązek wobec biednych i potrzebujących. Bale charytatywne popularne są także i w czasach obecnych. W dawnych czasach w karnawale urządzano, głównie przez szlachtę, kuligi. Przy dźwiękach muzyki i dzwonieniu janczarów, goście przemieszczali się saniami od dworu do dworu. W każdym dworze czekały na nich suto zastawione stoły i tańce. Zwyczaj ten obecnie nie jest praktykowany w takiej formie jak ongiś.

Kim był Samuel Morse?
Samuel Morse żył na przełomie XVIII i XIX wieku. W 1843 roku stworzył kod telegraficzny. Każdej literze alfabetu nadał kodowy odpowiednik w postaci kropek i kresek. Chociaż alfabet ten może też występować w postaci dźwięków, czy błysków światła. Alfabet Morse’a używany jest do dzisiaj zarówno przez profesjonalistów, jak np. nawigatorów jak i radioamatorów.

Jaka jest Kaplica Zygmuntowska na Wawelu?
Najwspanialszym dziełem w katedrze jest Kaplica Zygmuntowska. Głównym budowniczym był Bartłomiej Berecci. Została wzniesiona w latach 1519-1533. Zbudowana jest na planie kwadratu i nakryta kopułą (na zewnątrz kopuła jest pozłacana). Wnętrze wykonane jest z piaskowca. Jest to mauzoleum ostatnich władców z dynastii Jagiellońskiej: Zygmunta I Starego, Zygmunta Augusta i Anny Jagiellonki. Nagrobki królewskie wykonano z czerwonego marmuru.

Do czego odnosiło się określenie „pieprzno i szafranno”?
To określenie odnosiło się do przypraw, jakich zaczęto używać w XVI i XVII wieku. W tym to czasie popularne stały się przyprawy, takie jak np. szafran, pieprz, imbir, cynamon, goździki, które były przywożone na okrętach z Nowego Świata. Wtedy jednak nie znano przepisów, w jaki sposób należy je stosować, toteż przyprawy sypano do potraw na wyczucie, często bez umiaru. Na dworach możnych uważano, że mocno przyprawiona potrawa świadczy o zamożności gospodarza i jego znajomości modnej kuchni.

Od ucha do ucha, czyli humor z zeszytów szkolnych

Kury znoszą w zimie droższe jaja.

Kochanowski zdobył w Padwie wykształcenie fizjologiczne.

Trzej królowie nazywali się Kacper, Melchior i Wańkowicz.

(źródło: „Pegaz na biegunach”, Warszawa 1989)